Kiedyś pokazywałam tu spódniczkę z koła, z pianki pokrytej dresem. Po jej szyciu zostało mi jeszcze 0,5 metra materiału. Wykorzystałam go do uszycia drugiej spódnicy, tym razem z klinów. Wykrój jest banalnie prosty; składa się z ośmiu trapezów, które zszywamy razem, od środka wszywamy gumkę i voilà :)
Ładna spódnica:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! Prosta do uszycia, a efekt super :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńSpódnica fajowa :) Ale ta bluzka jakoś mi z nią nie współgra.
OdpowiedzUsuńPomysłowo:) ładnie się układa i w ogóle:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, a gdzie kupiłaś taki fajny materiał?
OdpowiedzUsuń