wtorek, 3 grudnia 2013

Druga odsłona skórzanej torebki

Wśród tapicerskich resztek znalazłam jeden dosyć spory kawałek skóry. Idealnie nadawał się na małą torebeczkę. Szyło się łatwo i przyjemnie, tylko na pasek zabrakło skóry, więc jest taki kombinowany. Akurat takiej małej i prostej torebki mi brakowało :)







9 komentarzy:

  1. Jakaż ona przyjemna. Zawsze mi brakuje takich małych torebek! Bo jakoś takoś w szyjąc zawsze dodaję parę centymetrów. Aż mam ochotę dorwać jakąś skórkę. A jaką maszyną szyłaś te cuda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Janome 423S :) bardzo solidna i bez problemu szyje kilka warstw skóry :)

      Usuń
  2. Naprawde sliczna i ten pasek bardzo do niej pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna! Jeszcze na łańcuchu:-) bardzo mi się podoba:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że nie starczyło skóry na pasek bo z łańcuszkiem jest mega:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ona jest świetna!!! Z tym łańcuszkiem fajnie wygląda. Ja pewnie dodałabym jeszcze kokardkę, ale to już takie zboczenie ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pięknie wykończona. Wow!

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna torebka. Gdzie kupiłaś taką fajną skórkę. Chcę uszyć coś ze skóry, ale nie mam doświadczenia czy każda się nadaje do domowego szycia :) Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź. kasiaathome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń