Uwielbiam wyszukiwać ciekawe tkaniny, o niespotykanych wzorach i fakturach. W Poznaniu znam już niestety wszystkie sklepy i hurtownie tkanin i, mimo że jestem w nich stałym gościem, ciężko trafić na coś nowego, przykuwającego uwagę. Dlatego też każdą wyprawę do innego miasta wykorzystuję na poszukiwanie materiałów. Kilka dni temu, we Włocławku trafiłam na malutki sklepik, a w nim znalazłam dzianinę pikowaną w warkocze, takie jakby swetrowe. Żałowałam, że nie było takiej w kolorze szarym, te do wyboru były takie "nie moje". W końcu w głowie zaświtała mi biała sukienka. Wykrój zrobiłam sama. Przód jest prosty, tył zaś mocno rozszerzany. W sklepie nie byłam do końca przekonana do tej wizji, ale ostateczny efekt bardzo mi przypasował :)
Bardzo fajnie to sobie wymyśliłaś, lubię takie luźne fasony :-) I tkanina też super. Idzie lato (mam przynajmniej taką nadzieję :)), więc biel jak najbardziej wpisuje się w takie nastroje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie: bebenekistopka.blogspot.com :)
Sukienka śliczna, bardzo Ci pasuje. Materiał jest fantastyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A na jakiej ulicy we Włocławku jest ten sklep? Może pamiętasz?
OdpowiedzUsuńNa Chopina ;) "tanie tkaniny"
OdpowiedzUsuńPieknie prezentuje się ten tyl:)
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie- przepiekna z Ciebie kobieta!
Jest śliczna i świetnie leży, ale zastanawia mnie ten zamek, nie znam się, ale czy nie lepiej wyglądałby gdyby koniec był wszyty na wewnętrznej stronie?;)
OdpowiedzUsuń